Wiesz paczek nie musisz odbierać. Masz też prawo do zwrotu wcześniej zamówionego towaru ( chyba jest na to 10 dni ), jeśli jest w nienaruszonym stanie ( czyli np firmowo zamknięty ), a sprzedawca powinien oddać Ci koszty zakupu, nie licząc kosztów transportu. Przede wszystkim powinieneś posiadać kopię listu przewozowego potwierdzającego czy rzeczywiście sprzedający wysłał towar, ponieważ może robić Cię w balona, a wtedy do 14 dni możesz odstąpić od zakupu ( teoretycznie jeśli kuriera nie było do 14 dni od daty wysyłki też masz prawo mu powiedzieć, że Ciebie ta paczka nie interesuje, a on niech dochodzi swoich praw u firmy kurierskiej, która dała ciała ). Przede wszystkim powinieneś po 7 dniach poinformować sprzedającego, że dalej jest brak towaru i niech zajmie się sprawą. Warto poczytać co sprzedający ma napisane na temat czasu wysyłki, np pisze, że towar wysyła do 72h od dnia zaksięgowania wpłaty lub wybrania przesyłki pobraniowej, a wysłał np po 100 godzinach ( nie informując Cię o opóźnieniu ) też możesz odstąpić od umowy kupna. Niestety nasze prawo nie reguluje takich spraw i bardziej odbywa się to w formie kombinowania niż prawa. Kurier mógł być, ale np nie zostawił awizo ( pracuję w firmie kurierskiej to trochę wiem jak to wygląda i takie przypadki są częste
), w takim wypadku sprzedający jeśli nie podał Ci listu przewozowego, zawsze możesz mu powiedzieć, że nie wiedziałeś, że byli i że było wysłane, bo nikt nie raczył Cię poinformować ( niezależnie co firma kurierska ma w swoim systemie ) i jeśli sprzedający oskarży Ciebie, że nie odebrałeś masz prawo poprosić o dowód, że awizo było, a wtedy on musi reklamować w firmie kurierskiej, uzyskanie takiego potwierdzenia jest niemożliwe i sprawa zamknięta ( no chyba, że kurier był cwany i cyknął fotkę, ale takich to ze świecą szukać
) Ogólnie to firma kurierska musi udowodnić, że była, a zostawienie awizo np, na drzwiach wejściowych do klatki w bloku się nie liczy, ponieważ takie coś każdy może zerwać. Jedynym słowem kombinuj, a w ostateczności dostaniesz negatyw lub pozew w e-sądzie, ale sprzedający musiałby dysponować dowodami, że olałeś sprawę.