Będąc dzieckiem leżałem w szpitalu z ręką na wyciągu.. Któregoś dnia zawitała do mnie jakaś pielęgniarka i posmarowała mi łokieć (za pomocą wacika do uszu) ciemnobrązową substancją. Jak zaczęło piec, myślałem, że mi wypali ten łokieć.... Może ktoś powiedzieć co to był za specyfik?