Tylkoże obie strony muszą chcieć być razem.... u mnie się rozpadło w przeddzień jego urodzin, burzliwa rozłąka, ból w serduchu, myślałam, że zakończy się ciszą, ale rozmawiamy ze sobą, na gygy, ale zawsze to coś, więc ogólnie zaczynamy nowe życia choć osobno...(on na studiach piąty rok a ja w 3LO)