Wyniki wyszukiwania

  1. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    - Oooch. Czemu wszystkie baby jadą z daleka od mnie? Cała frajda dla Człowieka z zębatkami. No dobra panowie, to będzie ciekawa podróż. - Cuthbert zajął miejsce z tyłu wozu. Czuł się jakoś pewniej. Cóż, rąbnięcie w coś i wylecenie przed przednią szybę - to nie było to co lubił. - Jestem za...
  2. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    - Nie ma się co ociągać. Ja załatwiłem co miałem załatwić i czuję się z tym całkiem dobrze. - Cuthbert skręcił sobie papierosa. Przez chwilę przyglądał mu się dokładnie a potem kiwnął z uznaniem głową. Rozejrzał się za kimś, kto mógłby poratować go ogniem. Potem zapakował się do samochodu...
  3. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cutbhert udał się razem z Bishopem. Zadowolony z nabytku miał coraz lepszy humor. Do czasu. Spotkanie, na które się wybrali nie miało nic wspólnego z oczekiwaniami. Nie dosć, że był tam Phantom, to okazało się, że Phantom na pewno nie jest tym za kogo go uważał - zwykłym aroganckim d*p*kiem...
  4. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cutbhert przez chwilę wahał się czy nie sprzedać pistoletu, który znalazł przy wozie. Ale dopadł go syndrom znany każdemu miłośnikowi broni: nic z czego strzelałeś nie jest obojętne twojemu sercu. W końcu zdecydował się, że dokupi amunicję do obu pistoletów i... i w sumie na nic więcej nie mógł...
  5. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cutbhert przeładował swojego Rougera. 5 naboi. Niemało. Ale też nie dostatecznie dużo, żeby nie pomyśleć o kupnie nowej broni. Szczególnie, że drugi pistolet nie miał już czym strzelać. Nie miał zbyt dużo pieniędzy, myślał nawet o sprzedaniu drugiego pistoletu. Cóż, zobaczy się w sklepie. -...
  6. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    - Bishop, mój stary... nowy druhu. W czasie moich jakże pouczających podróży nauczyłem się jednego. Jeżeli nie możesz czegoś określić, albo czujesz przed tym irracjonalny strach, a nawet kiedy po prostu na pierwszy rzut oka tego nie lubisz... to jest bardzo duża szansa, że maczały w tym...
  7. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cutbhert patrzył z miną nie wyrażającą żadnych emocji w oczy Phantoma. Odchrząknął. - Nie chcę ci przeszkadzać ale... - - Phantom poczuł nacisk w okolicach mostku. Lufa pistoletu skierowana była pod kątem, tak, żeby w razie wystrzału uszkodziła zarówno opłucną jak i część serca lub chociażby...
  8. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Senne ognisko a wokół niego prawie niewidoczne twarze nowo poznanych osób. Jak w jednym ze starych filmów, które jako dzieciak oglądał z ojcem, którego wspomnienia zamazywały mu się nie mniej niż obraz całego dnia. I zbierająca się drużyna, stała, przejściowa lub w sumie niedoszła, to się okaże...
  9. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cuthbert miał ochotę kląć. Ale nie było na to czasu. Poczuł uderzenie a po nim dotkliwy ból. Krew lała się. Dość obficie. Nie miał czasu na wykrwawianie się, mógł przez to stracić przytomność, a to była ostatnia rzecz jaką teraz planował. Skulił się na tylnym siedzeniu samochodu i prowizorycznie...
  10. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    - Druga zasada, napier*alaj. - Cutbhert odwrócił się i wycelował pistoletem w jadące za nimi samochody. Nie miał zamiaru przegapić całej zabawy. Podobało mu się to wszystko. Nie miał nawet czasu myśleć o tym, że jeden błąd Bishopa lub Wodza, jak nazwał w duchu nazywać Indianina i już po nich...
  11. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Pojazd podjechał pod coś, co wyglądało... cóż, jak kupa gruzu. Albo jak... nie, po prostu jak kupa gruzu. Na szczęście okazało się, że wskazówki Phantoma nie doprowadziły ich na przedwojenny dworzec kolejowy, lecz do prawie niewykrywalnej kryjówki. Dzięki doświadczeniu zdobytemu na pustyni...
  12. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cuthbert szerzej otworzył oczy. Dziesięć naboi, odtrutka i medpack za zwykłą podwózkę? Cóż, gnojek zawsze był bogaty. Ciekawe skąd to wytrzasnął... Seria z karabinu maszynowego przeorała bok samochodu. I na szczęście tyle, co zawdzięczali średnim umiejętnościom kierowcy furgonetki, która z...
  13. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cuthbert nie umiał prowadzić, to fakt. Ale uwielbiał jeździć jako pasażer. Szczególnie z dobrym kierowcą. Droga z początku była kamienista i wyboista, czuć było każdą zmianę terenu, bo mimo tego, że twórca auta zadbał o jego wytrzymałość i sprawność na pustkowiach to nie przejmował się wygodami...
  14. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cuthbert wziął pistolet, przyjrzał mu się i schował za pasek. Przyda się. Nie była to najlepsza broń jaką można było dostać na tym pustkowiu, ale kto narzekał na darowaną broń? - Mi pasuje. Nie znam się na tych jeżdżących cholerstwach. Taks się składa, że nie miałem okazji zrobić prawa jazdy...
  15. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cuthbert wzruszył ramionami i założył zbroję. Wyglądał w niej trochę śmiesznie, ale chroniła jego ciało i co najważniejsze nie spowalniała jego ruchów. To było dla kowboja najważniejsze. - Dobra chłopie. Nie chcę ci robić problemów, gnat w ręce znalazł się na wypadek, gdybyś nagle okazał się...
  16. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Powoli zaczynało go to przerastać. Cuthbert miał w życiu wiele przygód, dobrych i złych. Z tych drugich na pewno mocno zapadła mu w pamięć ucieczka spod szubienicy na której za chwilę miał zawisnąć oraz jedna z wielu bitew w których wziął udział i tylko cudem uratował się z niej, przez przypadek...
  17. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    -... MAĆ! - okrzyk Cuthberta odbił się od pobliskich skał donośnym echem. Lecz zanim ten zdążył dotrzeć z powrotem do jego uszu, kowboj już był w biegu. Ruszając prawie się przewrócił. Cudem złapał równowagę machając rękami. Jedna z nóg prawie zaklinowała mu się w szczelinie przecinające zbocze...
  18. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Mimo tego, że zbliżał się wieczór, słońce wciąż świeciło mocno, tłukąc się do zmęczonych powiek kowboja. - Jak nie potrzeba, to goni mnie po świecie wielka radioaktywna chmura, ale jak jest taki nieziemski skwar, to nawet sęp nie przeleci, żeby zasłonić mnie choćby na tyle, ile czasu zajmie mi...
  19. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Cuthbert czuł się nie tyle co źle, tylko nieopisanie potwornie. Patrzył na dziwnego człowieka, który w dość nietypowy sposób uratował mu życie. Zamrugał oczami. I jeszcze raz. Nie, teraz już na pewno nie śnił. Wisielce tańczące na szubienicach, pustynie, spadanie z wielkich wysokości a nawet bar...
  20. wiertarkazudarem

    Rdzawy krzyk

    Muzyka. Dolatywała z głośników. A może z grającej szafy? Czy to ważne. Nieważne. Ciche uderzenia perkusji zdawały się wytyczać rytm kroków wszystkich osób. Wytyczać również rytm w jakim trzęsło się ciało młodej dziewczyny. Jej oczy. Lśniły się w świetle przygasających i rozbłyskających lamp...
Do góry