No i owy Stalingrad przebija bez większych problemów Blood of the Nations, misie moje słodkie. Nie ma hitów na miarę Teutonic Terror czy tytułowego, ale można ją spokojnie i z przyjemnością przesłuchać od początku do końca, a nawet mieć ochotę włączyć po raz kolejny, czego nie mogę powiedzieć o...