Sesja Fantasy

Status
Zamknięty.

Woltus

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Everhope
Jesli znajdą się chętni, mogę poprowadzić sesję RPG w swiecie fantasy. Niech chętni przysylają tutaj gotowe karty postaci. Spośród przysłanych kart wybiore osiem najlepszych i najciekawszych postaci. karta ma zawierać:

Portret
Imię
Rasę (podstawowe w DnD, inne można zgłosic do mnie żebym rozpatrzył sprawę)
Klasę
Wiek, Wzrost, Wagę
Wyznanie
Cechy szczegulne i wygląd zewnetrzny

Atrybuty (do rozdzielenia 80 punktów)

Siła
Zręczność
Budowa
Inteligencja
Roztropność
Charyzma

Umiejętności (tylko nazwy)

Ekwipunek

Uzbrojenie

Historia (oczywiście im dłżzsza i bogatsza tym lepiej)

Oczywiście nie przesadzajcie z siłą tworzonych postaci. Rekrutacja nie jest konkursem na największego przepaka. Wszystkie dane podane w karcie powinny byc jakoś uzasadnione, wynikać logicznie z historii. Na karty czekam do przyszlego piątku.
 

heaen

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
266
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śrem k.Poznania
Mam pytanie, całość ma się opierać na systemie i mapach D&D? Bo np. opisujac historię muszę wiedzieć, jak nazwać miejscowości, w kórych je opisuje poza tym w D&D elfy wyglądają troszku inaczej niż w zwykłych... więc nie wiem, jak opsiać itp. itd. Mógłbyś mi jakos przybliżyć system, w którym zamierzasz to prowadzić?
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Heaen> Mam nadzieje, ze nie opuścisz mojej sesji ;)

Woltus>Rozeslij zaproszenie do sesji na PM, szybszy efekt... Tu masz liste userow którzy napewno sie zainteresuja Twoja propozycja, gdyz już kiedyś chciali wziasc udzial w mojej sesji...
BlizZ, -=LEchU=-, DeX, Traumatic, kizia_mizia, Heaen
 

Woltus

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Everhope
Sesja bedzie oparta na systemie DnD, jednak zamierzam unarracyjni ją, przez co jest ona bardziej rzeczywista. Świat będzie autorski, wymyślony w całości przeze mnie. Zwykle w historii nazwy miast czy krain nie są zbytnio istotne. Np by uogulnić zamiast Waterdeep mozna napisać duże, portowe miasto, uznawane przez wielu za jeden z największych ośrodków handlu na całym wybrzezu. przybywaja tu podróznicy i kupcy z całego świata w puszukiwaniu egzotycznych towarów. taki opis jest jasny dla wszystkich, nieważne czy znaja Zapomniane Krainy czy nie. Jednak jeżeli już ktos czuje potrzebę podania nazw, proszę umieścic postać w Krainach właśnie. Historie proszę przysyłać mi na PM, nie zamieszczać ich na forum. W spawach tworzenia postaci mozna się ze mna kontaktowac przez Pm lub Gg: 8742167
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Ciężko nie zrobić przepaka z 80 punktami na atrybuty :D :p Ale spróbuję ;) Jutro powinienem już wysłać kartę na pw.

BTW, jakieś informacje na temat poziomów naszych drogich hirołsów ? Mają one w końcu też duży wpływ na broń i ekwipunek : )
 

Woltus

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Everhope
Poziom około szustego. Zapomnaiłem o tym wspomnieć. wole prowadzić sesję dla postaci posiadających już jakieś doświadczenie. Co do ekwipunku pozostawiam go rozsądkowi graczy. Najwyżej zrobie korektę. Wstawiam tutaj także dwa przykładi histori postaci. Typowa i dwie bogate.

Dernifasilius niewiele pamięta z poczatkowego okresu swojego życia. dziecinstwo i wczesną młodość spedził w niewielkiem mieścinie nieopodal fortecy palladynów. Pewnego dnia na ową twierdzę napadli czarnoksiężnicy, wyznawcy nieznanego nikomu wcześniej kultu wojny i cierpienia. Podczas gdy wszyscy uciekali i kryli sie przed najeźdzcami, młody Denrifasilius zbiżał sie do twierdzy zafascynowany widokiem przerażającej potęgi. Nieodgadniony los sprawił, że natknal sie na jednego z mrocznych magów. Ten zaskoczony widokiem młodzience przypatrujacego się z taka pasją wywylanej porzodze, dostrzegł w nim niewykorzystany potencjał i zabrał do siedziby kultu, gdzie przez długie lata był szkolony w sztukach magicznych. Tam tez nadano mu nowe imię, Dernifasilius, które nosi po dziś dzień. W obliczu zyskania ogromnej mocy, utrata domu i rodziny, była dla niego niczym. Po kilkunastu latach nauk, i walki o przedtrwanie z innymi uczniami, uznał, że niczego więcej się od kultu nie nauczy. Wykorzystując naiwność i rządzę władzy kilku mlodszych uczniow, dostał się do najcenniejszych ksiąg i manuskryptów kultu. Zabrawszy je, uciekl z kryjówki kultu, podstepnie zabijając, jedną z ważniejszych peson. Kult nigdy mu nie wybaczył zdrady, i wciąż szuka okazji do okrutnej zemsty. Mimo to wśród uczniow wciąż krążą pełne podziwu opowieści o wyczynie Dernifasiliusa, co tylko podsyca płomień nienawiści pozostalych członków kultu.

Drezu Vezar urodził się w niewielkiej miejscowości, której nazwy ni położenia nie chce zdradzić. Jego rodzice nie należeli do najmożniejszych i jemu, jako najstarszemu z synów zawsze przypadały najcięższe prace. Podczas długich godzi spędzonych na rąbaniu drewna, wcześniej przyniesionego na plecach z lasu, noszenia wody i wykonywania wszelkich innych prac dorobił się mocnej budowy i silnych mięśni. Gdy skończył piętnaście lat został czeladnikiem u miejscowego płatnerza i kowala. Po trzech latach ciężkiej pracy, która sprawiła, że mięśnie Dreza są mocne niczym hartowana stal, postanowił zapisać się do straży miejskiej. Rzadko spotykana siła i talent we władaniu mieczem zapewniły mu szybki awans w hierarchii straży. Kowal dumny z osiągnięć swego ucznia, który stał mu się drogi niczym syn, wykuł dla niego wspaniałą zbroję, mocną tarczę i solidny miecz. Jednak jeden z przełożonych Dreza obawiał się zdolnego mężczyzny w szeregach straży, uważał, że zagraża on jego pozycji. Wysłał więc młodego Vezara na samobójczą misję. Miał on udać się do wieży stojącej pośrodku pobliskiego bagniska i zabić zamieszkującego ją nekromantę. Jednakże prawdziwym celem tej misji miało być dostarczenie mistrzowi śmiertelnej magii, od dawna sprzymierzonego ze skorumpowanym dowódcą, kolejnego ciała do zakazanych, mrocznych eksperymentów. Wielkie było zdumienie wysoko postawionego strażnika, gdy Drezu wrócił po kilku dniach nietknięty. Jedynymi zmianami jakie zaszły w mężczyźnie, były jego włosy, które stały się zupełnie białe i wyraz oczu także niezwykle rozjaśnionych. Co dokładnie wydarzyło się w wieży, prawdopodobnie pozostanie tajemnicą do końca świata. Jednakże, jak przekonali się o tym tak strażnicy jak i pozostali mieszkańcy miasta, zmiany zaszły także w osobowości młodego Vezara. Jego serce zostało wyprane z większości ludzkich uczuć, jednako dobrych jak i złych. Nie wpadał we wściekłość, wyzbył się gniewu, lecz także nie sposób znaleźć w nim było litości czy szczęścia. Krążyły plotki, że stał się jednym z licznych, nieumarłych sług nekromanty. Dotarły one do wszystkich uszu, jednak bano się je wymówić głośno. Z czasem mężczyzna wzbudzał coraz większą trwogę w otaczających go ludziach. Gdy przechodził ulicami miasta dzieci uciekały z krzykiem, kobiety chowały się w domach, mężczyźni odwracali wzrok i starali się odejść jak najszybciej, bądź sprawiać wrażenie całkowicie pochłoniętych wykonywana pracą. Jego rodzina i niegdysiejsi przyjaciele w trosce o jego bezpieczeństwo, skłonili go do opuszczenia miasta. Spakowawszy niezbędne rzeczy, Drezu odszedł nie uroniwszy nawet łzy nad porzucona przeszłością i bliskimi. Świat otworzył przed nim swe wrota...

Ciemna, bezksiężycowa noc. Z niewielkiego, zrujnowanego dworku sączy się leniwie słabe, szkarłatne światło. Zauważyli je wszyscy mieszkańcy okolicznych domów, jednak nikt nie śmiał mówić o tym głośno. Podobne zdarzenia miały już miejsce niejednokrotnie i każde, bez wyjątku, zwiastowało nieszczęście. Jak dotąd nie znalazł się nikt dość odważny bądź też szalony, by sprawdzić, co jest przyczyną tego nienaturalnego światła. Po wypadku sprzed kilku tygodni, gdy trzech strażników zaginęło bez śladu w jego pobliżu, nawet władze unikają chociażby wspominania o tym domu. Z każdą nocą rozrastały się domysły, co też się tam znajduje. Nie znajdując potwierdzenia stały się licznymi legendami. Zdawało się, że zupełnie nikt nie wie, jakież to mroczne sekrety kryje ów dwór, jakie to diabelskie zdarzenia czy też zbrodnie maja tam miejsce. Wrażenie to jednak było ułudne. Nieliczne grono mieszkańców tak wśród pospólstwa jak i szlachty znało tajemnicę zrujnowanego dworu, ba! nawet więcej, sami przyczynili się do powstania mrocznych legend go opiewających. Podczas nocy, gdy spełnione zostają tajemnicze warunki, ludzie ci spotykają się w pomieszczeniach wybudowanych pod tym budynkiem i pod nadzorem tajemniczego Przybysza, który pojawił się w mieście właściwie z nikąd, odprawiają plugawe i mroczne rytuały. Ci nieliczni poświęcają złym bogom i demonom ból i krew niewinnych, składają ofiary z ludzkich istnień skazując na zatracenie ich ciała oraz dusze i tym samym potępiając własne. I tym razem było podobnie. Przed dwoma tygodniami w tajemniczych okolicznościach zaginęła samotna plebejuszka. Niewielu zauważyło jej znikniecie, a nikt z nich nie znał jej na tyle dobrze, by chociażby wspomnieć o tym straży. Te dwa tygodnie były dla kobiety istnym koszmarem. Nawet gorzej. Koszmary się kończą, budzimy się z nich, lecz ten koszmar był realny i nie chciał odejść. Wielogodzinne tortury, niekończąca się udręka przedłużała każdą minutę w długie godziny strachu i cierpienia. Szybko straciła ducha walki i jej jedynym pragnieniem w odmętach bólu była śmierć. Jednakże jej oprawcy nie znali pojęcia litości. Męczyli ja nieustannie zachowując na skraju śmierci, by z nadejściem nowiu posłużyła jako narzędzie w ich plugawych praktykach. I tak też się stało. Niedługo po nadejściu północy zaciągnięta została do kaplicy i po przykuciu do szorstkiej płyty ołtarza i poddawana wszelakim męka i brutalnym gwałtom. Odrażająca ceremonia trwała niemal do świtu, gdy porzucili jej skatowano, by umarła straszliwą śmiercią. Jednakże okrutny los nie dał jej jeszcze zaznać spokoju. Bliską śmierci znalazł ją drwal idąc skoro świt do lasu. Zaniósł kobietę do pobliskiej świątyni, gdzie kapłani uzdrowili jej ciało. Jednakże zdruzgotanej duszy nie można uleczyć. Kapłani zaopiekowali się kobietą, która była bardziej pusta skorupą niż człowiekiem. Poili ją, karmili, zajmowali się niczym niemowlęciem. Niedługo później okazało się, że jest w ciąży. Wegetując przeżyła te dziewięć miesięcy, aż urodziła syna. Wtedy też, trzymając w ramionach nowonarodzone dziecko wymówiła ostatnie słowa i zmarła. Brzmiały one: Zevarok Lie’veres. Kapłani nie posiadając środków do opieki nad dzieckiem oddali je do miejskiego sierocińca. Szybko się jednak okazało, że Zevarok nie jest zwyczajnym dzieckiem. Mając zaledwie kilka lat zaczął odkrywać w sobie tajemne moce, ukrywał je jednak skrzętnie przed opiekunami. Już od tych młodych lat Zevarok czuł nieokreślony zew. Budził strach we wszystkich innych dzieciach, które jednak nie potrafiły uzasadnić swego lęku. Gdy miał kilkanaście lat opiekunowie poznali, że ma niebywałą wręcz wiedze o rzeczach tajemnych i mrocznych. Źródła tej wiedzy nie udało im się nigdzie odnaleźć ani dopatrzyć. Niedługo później opuścił mury sierocińca raniąc dotkliwie jednego z opiekunów, który nie zgadzał się na to. Od tego czasu podróżuje po świecie szukając odpowiedzi na dręczące go pytania, a także w poszukiwaniu większej mocy, co nakazywał mu nieustannie słyszany na skaju świadomości mroczny głos.
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
A jednak udało się jeszcze dzisiaj ; ) Myślę że jak wszystko pójdzie dobrze, można by zacząć nawet wcześniej niż w piątek B) Oczywiście zależnie od tego ile osób jeszcze się zgłosi :p
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
cóz wydaje mi się, że będzie Ci ciężko zrekrutować osiem postaci... Chyba, że zaprosisz kogoś z poza forum...
 

Woltus

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Everhope
Maksymalnie osiem osób, może być mniej. Im mniej graczy tym, nie oszukujmy się, łatwiej prowadzić.

Jeszcze jednak uwaga:

Rozdzielając punkty na atrybuty zaczynamy w każdym od zera. Maksymalna wartośc jednego atrybutu to 18. Narazie nie wliczamy wynikającej z poziomu premi +1
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Jak Ci idzie Woltus ?? Czy zebrałeś już jakieś karty postaci, ilu już masz graczy?? Jeżeli możesz to napisz coś o swojej sesji...
 

domcia

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2005
Posty
1
Punkty reakcji
0
Jesli znajdą się chętni, mogę poprowadzić sesję RPG w swiecie fantasy. Niech chętni przysylają tutaj gotowe karty postaci. Spośród przysłanych kart wybiore osiem najlepszych i najciekawszych postaci. karta ma zawierać:

Portret -
Imię Gloris
Rasę ciemno-jasna
Klasę IIIe Aeria (u nas technikum,lub liceum)
Wiek, Wzrost, Wagę 19 170 67
Wyznanie Manganan
Cechy szczegulne i wygląd zewnetrzny wlosy do ramion kolor ciemny fiolet(zawsze zadbane,roozp.lub w kitce,mangowe)oczy niebieskie cialo gladkie ale mocne,piersi 50/85

Atrybuty (do rozdzielenia 80 punktów)

Siła 8/10
Zręczność 7/10
Budowa 9/10
Inteligencja 10/10
Roztropność 6/10
Charyzma 6/10

Umiejętności rozbrajanie bąb,leczenie ran,zdolnosc do rozszyfrowywania szyfrow i otwierania zamknietych np. klodek dzwi itp.skradanie sie chowanie tak ze ledwo ja zauwazyc bardzo dobrze wlada mieczem i dobrze sie broni i walczy.

Ekwipunek eliksiry z uzdrawiajaca moca i inne rzeczy jakie uzna gracz

Uzbrojenie dlugi miecz swiecacy na niebiesko gdy nie poczeba duzej sily na jego uzycie a gdy walka jest ciezka zamienia kolor stopniowo z niebieskiego na zolty potem na zielony z zielonego na rozowy i z rozowego na czerwony (najwieksza moc).

Historia (oczywiście im dłżzsza i bogatsza tym lepiej)

O Gloris wiemy niewiele wiemy tylko ze urodzila sie w Dalekiej galaktyce na planecie zwanej Synks w malej wsi Lyks.Planeta jest bogata i kolorowa zawsze panowal tam spokoj i filharmonia lecz do czasu...Pewien prorok z innej planety przepowiedzial ze gdy urodzi sie Gloris zapanuje wojna,niewiemy dlaczego poniewaz zanim on dokaczyl mowic wyrzucono go za opowiadanie bzdur.Bowiem dla tamtaejszych mieszkancow bylo to nie do pomyslenia,bo od najdalszych pokolen nie bylo zadnych wojn.W niedlugim czasie urodzila sie dziewczyna rodzice nadali jej imie MaQi.Gdy mala miala 3 mies.Na planete napadli barbarzyncy chcac znalesc to dziecko.Zaczeli podpalac domy w wiosce i zabijac mieszkancow wszyscy uciekali chowajac sie w tajnej kryjowce,pod ziemia,chodziaz uratowalo sie tylko 15 mieszkancow reszta zginela.Barbarzyncy nie zauwazyli gdy rodzice bojac sie o los swojej coreczki MaQi wlozyli ja do kosza w malej izdebce,przykrywajac ja slomianym kocem za drzewami kolo ich chatki.Gdy to uczynili Probowali wejsc do tajnej kryjowki,lecz bylo juz zapozno bo 1 z barbarzyncow ich zauwazyli i nie wiedzac ze w izdebce jest MaQi zabrali rodzicow do przywodcy wszystkich tych barbarzynow.Przywodca chcac sie dowiedziec gdzie jest dziecko znecal sie nad rodzicami lecz oni i tak nie zdradzili swego sekretu,wiec z nerwow przywodca zabil ich bczujac ich po kilkadziesiat razy.Wiec Przywodca wraz z swymi wojownikami szukali dziecka lecz nadaremno nie mogli go znalezc wiec dali sobie spokoj.I wrocili tam z kad przybyli.Po ich odejsciu znow przybyl ten prorog lecz tym razem wiedzac gdzie jest MaQi zabral ja na swa planete i zniknal.Tam na swojej planecie nazwal dziecko Gloris i tak zostalo do dzisiaj.Gdy Gloris miala 6 lat zaczal uczyc ja walki,wladania mieczem,otwierania zamknietych dzwi,kludek itp.I innych rzeczy ktore byly potrzebne do walki i obrony w przyszlosci bowiem gdy miala skonczyc 19 lat miala spotkac sie z tymi barbarzyncami i ich przywodca.Mijaly lata... mieszkancy Lyksu niewiedzieli co stalo sie z dzieckiem,mysleli oni ze zginela,tam od tamtego czasu nikt juz nienapadal na planete mieszkancy pochowali rodzicow dziewczynki.Gdy Gloris miala 19 lat stoczyla walke z silnym przywodca i jego wojownikami Na planecie wrogow.Wtedy mieszkancy bylej jej planety dowiedzieli co sie z nia stalo lecz Gloris wrocila na planete gdzie krztaltowal ja prorok.Wiadomo bylo ze wyszla za maz za Diamego urodzila 4 slicznych dzieci i zyli dlugo i szczesliwie.Od tamtego czasu nikt juz nie wiedzial co stalo sie z piekna Gloris...

Jak Ci idzie Woltus ?? Czy zebrałeś już jakieś karty postaci, ilu już masz graczy?? Jeżeli możesz to napisz coś o swojej sesji...
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
No i co, zaczynacie sesję... ? Woltus, nie mów mi, że mam się na Tobie zawieść, tak dobrze się zapowiadałeś.... Szkoda byłoby.
 

Woltus

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Everhope
Nie zniknąlem. Problem jest inny. Dostałem jedynie TRZY karty postaci. Niestety to troche mało. Poza tym każda karta w innym systemie. w dodatku prezentują soba dość niski poziom. Myslałem, że jak dam więcej czasu to znajdą sie jednak chetni. Myliłem się. Obawiam sie, że chtnych z tego forum jest zbyt mało. Można poączyc jednak z innym. Liczne sesje mozna znaleśc na www.forum.zielonawieza.pl i razem z kolegom zakładamy na http://www.7lvl.linuxpl.com/viewtopic.php?t=2622 KND zgłoś sie najlepiej na ten drugi link. Tam będzie sesja dla pojedyńczych forumowiczów.
 

Woltus

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2006
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Everhope
OK. Proszę jednak by karty były do DnD.

domcia, czy ty kiedykolwiek grałaś w RPG?
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
OK. Proszę jednak by karty były do DnD.

domcia, czy ty kiedykolwiek grałaś w RPG?


jak przeczytałem kartę postaci domci to się prawie zsikałem ze smiechu
Ja też się cieszę, że ci się podobało, Draken. A teraz spójrz ponownie, kiedy Woltus napisał ostatniego posta w tym temacie. Widzisz? Spójrz jeszcze raz. SZÓSTEGO MARCA 2006. Pozostawię to bez komentarza. Sam nie wiem co mnie powstrzymuje przed daniem Ci warna?

Teraz zmień spodnie oraz bieliznę, wytrzyj krzesło i zacznij myśleć gdy piszesz na forum. To nie boli, naprawdę.
 
Status
Zamknięty.
Do góry