Limeryki

Jest to mój pierwszy limeryk.

Pewien uczeń w Mediolanie,
Pisał sprawdzan na kolanie.
Miał tą chęć:
By mieć pięć.
A okrągłą dostał banie.

A co to jest Limeryk:

Limeryk (ang. limerick, od angielskiej nazwy miasta Luimneach w Irlandii) -- gatunek poezji humorystycznej, wywodzący sie z angielskiego folkloru: zabawny utwór epigramatyczny, w którym treści groteskowe i pure nonsense rodzą się z dziwacznych rymów, gry słów, kalamburu czy paronomazji; złożony z pięciu wersów o porządku rymów aabba. Autorem najbardziej popularnych limeryków w poezji angielskiej był E. Lear; w poezji polskiej -- J. Tuwim,np.:[sub] [/sub]
Jest pewien facet w Egipcie,
Sucha mumia, trzymana w krypcie,
A nad kryptą jest skrypt:
"Kto by chciał parę szczypt,
Może wziąć. Tylko mnie nie wysypcie."

Kliknij aby rozwinąć...

Haa... podoba mi się

Czekam na więcej Podoba mi się

Bardzo leciutkie, zabawne.
I świetnie ułożone - w rytmie zachwiań brak.

[A poza tym. Rzeczywiście powinno być 'banie' na końcu? Nie 'banię' przypadkiem? Przepraszam, ale... No, jestem okropnie przeczulona na punkcie ortografii (;]

Podobało mi się.
Bardzo.

An.

perfect napisał:

Pewien uczeń w Mediolanie,
Pisał sprawdzan na kolanie.
Miał tą chęć:
By mieć pięć.
A okrągłą dostał banie.

Kliknij aby rozwinąć...

Całkiem zgrabnie.
Do uwagi Angel dodam swoje à propos ortografii:
sprawdzan = sprawdzian
tą chęć = tę chęć
popraw, proszę.

Całkiem zgrabnie . Powinno być jeszcze "banię" - rym i tak będzie, tyle, że niedokładny .

dooobre
też bym coś takiego skleciła, ale jakoś nic do głowy nie przychodzi :lol:
i nie umiem się wpasować w rytm!

W "brulionie Bebe B." M. Musierowicz jest sporo takowych limeryków ; ) Ja nie mam do tego talentu.

rzeczywiście, tam było tego trochę. Bebe pisała limeryki z Dambem na lekcji, bodajże jak się będę nudzić w szkole kiedyś, to spróbuję

Można dopisywać tu swoje własne..?
Tak to rozumiem.. no nic, pożyjemy - zobaczymy, nie do końca pojmuję intencję Autora, ale niech będzie, zaryzykuję..

Sam niedawno stworzyłem taki utworek.. doszło na innym forum do małej potyczki pomiędzy mną a dwoma userami, fanami piłki wielkimi i bojownikami o honor, skutkiem której jeden z nich moje merytoryczne wywody ripostował słownictwem z latryny, drugi aczkolwiek obskury poniechał i spokój zachował, to twardo po stronie swej braci bezzębnej pozostał..

Ten amatorskich lotów limeryk (nie wiem w ogóle co to stopy, jakieś jednostki rytmiczne, ale się nie znam) dotyczy właśnie argumentacji, jaką usiłowali ci rozsądni Panowie uzasadnić tzw. promocje, czyli grupowe kradzieże w sklepach i na stacjach benzynowych.


Dwaj sportu fani zajadli wielce
Z szambowej treści czyścić chcą ręce..
Próżno pluskają,
Łapki maczają,
Woda z kloaki nie zmyje więcej!