Moze Ktos Powie ...

Pamietam CIe ... To było jak wczorajszy dzien choć minelo tyle czasu ... dzis mija 9 miesiecy... Kocham Cie tamtymi myslami choć zrobiłas tyle zła do dzis nie moge zrozumieć... ??? ...Pamietam...TO było cudowne .. zakochałem sie ... sam jej widok był dla mnie szczęsciem...Gdy sie usmiechalas wiedziałem ze wszytsko jest dobrze ... Zakochalem sie ... Usmiechalas sie do mnie ale czy myslałas o mnie ?? !! Kocham Cie Swoimi myslami ... Calymi dniami nocami... Z Tobą wiazałem swoje nadzieje marzenia... nasza milośc nas rogrzewała... Złączylismy sie w jedną pare bylismy przykładem miłosci byłas moją jedyną ... Zrobilismy pierwszy krok zbilizylismy sie Stało sie to!!! MIłość nas rozgrzała ...Spojz na mnie !! Czemu płaczesz ?? Nie odchodz !! powiedz co sie dzieje!! Jestes chora czemu mi nie powiedziałas ... <płacz> nie Odejdziesz zrobie wszytsko dla Ciebie poswiece kazdy dzień !! ZOstałas !! Moje serde zostalo uradowane wyzdrowialas choroba minela .. znowu jestesyszczsliwi bylismy bo bylismy razem ... Nawet jak odchodziłas ....( choroba) teraz jestes i zostaniesz na zawsze przy mnie ... Tylko ty Twoje Cialo ...Ona Usmiecha sie do mnie !! A Ja do niej Z Tobą wiarze swe nadzieje ... Milosc nas rogrzewa....................
Lecz gdy odeszłas zostaławiłas mnie samego !!!! Zuciłas mnie dla innego...Dlaczego ?? Zdradziłas mnie , Dlaczego... To mnie Boli !! Ja Teraz płacze ... nie jestem taki twardy ... Kochalem CIe !! Z Tobą wiązałem swe nadzieje i myslalem ze milosc nas Rogrzewa !! KOcham CIe MOimi Myslami !!
DLACZEGO!! JA JESZCZE PAMIETAM ?? DLACZEGO TO BOLI ?? !!

Ja juz tego nie zaznam drugi raz ,próbowałem wiele razy ... Złamałaś MI Serce... Nie wiem co to jest szczęście przez tyle czasu nigdy nie widać było na twarzy mojeo usmiechu (szczerego usmiechu) choć rano wstaje zakładając maske Innego człowieka ... Probowalem pokochać inną nie potrafie ... DO NIej tez nie potrafie wrocic choc probowałem ale to nie ma sensu... Kazdy mi to powtarza nie wracaj do niej zrobiła Ci cos niewyobrazalnego ... Probowałem skonczyc ze soba bez rezultatu dzisiaj wiem ze to nie miało sensu konczyć odchodzić w tak młodym wieku z powodu miłosci !! Lecz ja kochałem DZisiaj juz tego nie potrafie ... fuck zepsuła mi zycie ... moze zapomne !! Ale kiedY Nie moge sie pogodzić ze było tak cudownie a ona miala kogos innego w tym czasie ... Podkreslam kogos innego (lecz to jest nic przy tym jak to by był jeden watek to wiadomo wrocił bym)) ...
przez te 9 miesiecy probowalem wiele probowalem odzyć na nowo do dzis tegonie potrafie choc mam sztuczny usmiech na twarzy wiele ludzi wie ze boli mnie to ze nie moge o tym zapomiec !! ... Poźniej siegały mnie problemy zycia codziennego !!!Dom!!! - czy moge go tak nazwać jak ja nie mam rodziny boze czemu to na mnie zchodzi wszytsko ... Jeszcze nie moge realizwac swoim marzeń sportowych !! przez :cenzura:a kontuzje do konca zycia fuck poźniej szkola ... czy ja bede zyl normalnie ?

popełnilem tez wielki bład ...Zacząłem pić ... Palic ...
Zachowywałem sie jak Alkoholik ... Nadal z tym walcze ...
Popadłem w długi w Nałog ... ...
Po co ja to pisze ;(

rzytul: - Poznałeś "Smak miłości" z tej drugiej strony ... Wiem jak to boli... - ale uwierz ze z czasem wszystko bedzie USTAWAĆ... Tak jak młode ciało które mamy a z czasem... bedzie one razem z nami strzec się... tak serce im starsze tym wiecej wie i wytrzymuje... NIgdy wiecej nie mysl o SAMOBÓJSTWIE - nawet o tym nie pisz!! !!! !!!! Dobrze ze sie opamietałes... Pewien madry człowiek opowiadział mi pewna historie z której wywnioskowałam ze tylko chorzy psychicznie ludzie tracą CHEĆ ŻYCIA do tego stopnia... ze próbuja sie zabić... Wydaje mi sie ze etraz masz taką BLOKADE w sobie i dlatego nie udaje ci sie z innymi... Myslisz jeszcze o niej i o tym co sie stało... Nie jest to czasem użalanie?? - jak ty to odczuwasz? Przed nami życie całe ale wierz mi - jeszcze nie jedna gorszą "rozterke" bedziesz miał w zyciu.. Dobrze ze "JEJ" pomogłes wtedy gdy była chora... Masz dobre serce - POMAGAJ MIMO WSZYTSKO!

Pozdrawiam :*

PS: wszytsko da sie naprawic - długi mozna zwrócić, mozna sie wyleczyc wazne tylko zebys CHCIAŁ to zrobic!! Musisz CHCIEC znów sie odbic... Życ!

Nigdy nie zapomnisz...jedynie zmienisz do tego stosunek.... ale to potrfa..Twe serce ktos kiedys posklada..."..wszystko sie zmienia to juz nie jest ten swiat.." Zawsze musi byc gorzej aby musialo byc lepiej...eh.. :/ To potworne ale prawdziwe!!

eh dziekuje Milusia32
Dziękuje za te słowa...Za Pocieche ... niby Forum (przez internet) ale ja odczuwam..

Nie jest to czasem użalanie?? - jak ty to odczuwasz?

Kliknij aby rozwinąć...

powiem ci tak na dzien dzisiejszy nie est to uzaleznienie wiem ze do niej nie wroce bo mnie bardzo skrzywdziła i mam do niej uraz...A zrozumiec nie moge do dzisiaj czemu nie moge odczuwać ... Czuć ... Probowalem z pewna dziewczyna lecz te uczucie bylo na chwile po jakims czasie wygasło a bylo przeciez dobrze co mi sie stało ? nie wiem ...

Krowusia moze kiedys to do mnie dotrze ... Dziekuje ...

Zawsze musi byc gorzej aby musialo byc lepiej

Kliknij aby rozwinąć...

Eh zawsze zylem z tym przekonianiem ...

milusia32

jeszcze co to deto uzaleznienia niby od osoby ... powiem tak ...
hmm gdy nastał ten przykry dzien i musiałem zerwac z dziewczyna z wyzej opisanych powodow ... hmm jak to napisac ... Przezywalem to sam zamknałem sie i nikomu nie moowilem ... Powiedzialem jednej osobie ale dalem do zrozumienia ze sie tym nie przejmuje .... zamknałem sie w sobie ... Wpłynelo na to jak postepowalem a nie inaczej ... Wiem ze to nie jest nalug do tej osoby tylko Do tego uczucia... brakuje mi uczucia a nie osoby ... tak to rozumuje ... bo tak jest ...

Czuć ... Probowalem z pewna dziewczyna lecz te uczucie bylo na chwile po jakims czasie wygasło a bylo przeciez dobrze co mi sie stało ? nie wiem ...

Kliknij aby rozwinąć...

heh wiesz a ja Cie doskonale rozumiem... jestem własnie z kims a mimo to mysle o bylym.. i niestety sobie z tym nie radze
jestem smutna zla i juz sama nie wiem co robic...
wiec trzymaj sie ...
jakos w tym wszystkim i dla nas musi kiedys zaswiecic slonce...

asik1984

Oczywiście ze zaswieci...

Wais

tak byc musi... innej opcji nie widze... wkoncu jestem zyciowa optymistka... tylko ze ostatnio mi to nie wychodzi...


pozdrawim i powodzenia :bober:

Mowi sie ze czas leczy rany....jednym trzeba mniej tego czasu drugim wiecej.Ale kiedys nadejdzie taki dzien ze wstaniesz rano i poczujesz sie szczesliwy...Widac ze jestes kims wyjatkowym...wiec walcz i nigdy juz nie mysl o tym zeby opuscic ten swiat...wielkie buziaczki trzymaj sie mocno!!!

Nie waz sie myslec o samobojstwie!
Pozdrawiam Wais! rzytul:

Kiedys znalazlam cos takiego:
zabiłam siebie bo nie umiałam ze sobą żyć... z ludzmi zreszta też. bo nienawidze siebie
taka jaka mnie uczyniliście i jaką pozwoliliście mi być zabiłam sie bo nienawidze swego
cynizmu - muru który miał mnie chronić ale sam stał sie powodem dręczących boleści i
każda minuta mojej wegetacji była dniem ostatnim, czasem krytycznym do zniesienia Zabiłam
się bo nie umiałam być miła, bo nie okazywałam ludzkich uczuć, bo nie umiałam tego co
proste, bo nikogo nie kochałam choć pożadalam jednego człowieka, bo ne umiałam odwzajemnić
Bożej miłości, bo miałam sumienie które zabiłam już wcześniej, bo nienawidziłam tego jak
wy mnie nienawidzicie Zabiłam się bo pogubiłam sie w swoim teatralnym fałszu i szczerej
ironii, bo nic nie czułam i to byłoby piękne gdyby nie uczucia dookoła mnie potencjalnie
normalnych ludzi Zabiła sie bo jestem nienormalna, szalona, dziwna, niezrównowazona, bo
nikt mnie nie rozumie, nie wie dlaczego tak myśle tylko krytykując wpaja mi coś
abstrakcyjnego Zabiłam się bo śmierc jest tą nieosiągalna cisza, bo nikogo tam nie ma i
mnie nie ma Zabiłam sie by nie czuć upokorzenia, bo kara za grzech jest smierc, bo raniłam
a samobójstwo jes ostatnim błędem, ostatnią przykrością choć raczej przysługa swiata Zabiłam
się bo się bałam, lękałam się zbyt czesto, szarpałam się ze sobą bardzo głośno choć nie
słyszeliście, bo nie chce wypowiadać już słów, by z mych ust nie wychodziła zadna zgniła
wypowiedz, bo to jest złe a ja jestem doszczętnie zniszczona, do szpiku kości zepsuta, bo
nie umieliście słuchać, bo skazaliście mnie sami przyczepiając etykietke zarozumiałej,
głupiej, żałosnej, rozpieszczonej dziewczyny,bo miałam nadzieje lecz znów ja straciłam,
bo się starałam, chciałam lecz nie wyszło, bo ktoś mnie odrzucił, bo nie mam rodziny i
nikt nie nauczył mnie nawet dobrych manier, bo jestem pyskata i nie wstydziłam się tego,
bo jestem beznadziejnie pusta i próżna choć z ponadprzeciętna inteligencja, bo nikt tego
nie doceniał, bo nikt nie zauwazał, bo przykrywałam siebie lodem, chłodnym metalem, bo stworzyłam
dystans mimo potrzeby bliskości, bo może się staraliście lecz ja sie wzdrygałam Zabiłam
się bo nie ma sensu ciągnąc tego dalej, bo wystarczy raz i porządnie, bo jestem pretensjonalna
i żałosna, niegodna politowania nawet, bo chciałam słuchać ale nie miałam kogo, chciałam
pomóc - sobie nieumiejąc, bo nie stać mnie było na modlitwę, bo nawet nie czuję się tutaj
ani silna ani ładna ani sobą, bo ja już się w ogole nie czuję. Musiałam to napisać...


Nie bierzcie z tego przykładu..
Mnie się to po prostu bardzo spodobało.

nns mi tez sie spodobało...
Eh są dni czasem ze przypomina mi sie to wszytsko na nowo , nie wiem czemu moze jesrem samotny, heh pewnie tak, moze nie moge docenic starań innych...Na drugi dzien juz jest wszystko ok ale cały czas pamietam ...
eh takie zycie ale bedzie dobrze hih wierze w To :* !!
Dzieki wam za słowa...