Dlaczego?

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Dlaczego zaczęliście się zajmować filozofią? Co spowodowało że zaczęliście sobie zadawać pytania egzystencjonalne i tworzyć własnę odpowiedzi, albo zapoznawać się z historią filozofii i takie odpowiedzi przejmować?
Jaki macie stosunek do ludzi którym filozofia jest obojętna?
Czy w waszym otoczeniu tacy ludzie stanowią większość?
Czy zajęcie się filozofią pomogło wam, czy tylko wprowadziło w wasze głowy niepotrzebne wątpliwości?
Czy chcielibyście powrócić do stanu nieświadomości?
 

u3a

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2005
Posty
8
Punkty reakcji
0
Chmm.. dobre pytania
1) zaczęłam się zajmować filozofią dośc automatycznie. gdy sie wchodzi w wiek dojrzewania automatycznie wpadają takie pytania do głowy typu kim jestem, co ja turobię itp
2)stosunek do nich mam też obojętny :) Nikomu nie nakazuję zajmowac się tym samym co ja sie zajmuję :)
3) czy stanowia większośc.. nie wiem..
4) Jestem pewna, że pomogło mi :)
5) nie, nie chcę, o ile tylko myślimy o tym samym :)
 

morfeusz

Nowicjusz
Dołączył
1 Wrzesień 2005
Posty
441
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Poznań
Dlaczego zaczęliście się zajmować filozofią? Co spowodowało że zaczęliście sobie zadawać pytania egzystencjonalne i tworzyć własnę odpowiedzi, albo zapoznawać się z historią filozofii i takie odpowiedzi przejmować?
Jaki macie stosunek do ludzi którym filozofia jest obojętna?
Czy w waszym otoczeniu tacy ludzie stanowią większość?
Czy zajęcie się filozofią pomogło wam, czy tylko wprowadziło w wasze głowy niepotrzebne wątpliwości?
Czy chcielibyście powrócić do stanu nieświadomości?


ad1) Ponieważ filozofia to życie tak samo zawiłe jak myśli i wątpliwośi człowieka.
ad2) Obojętny.
ad3) Niestety tak.
ad4) Filozofia czyni moje życie bardziej wymagającym.
ad5) Filozofia sama w sobie jest jedną wielką niewiadomą. Także mając z nią do czynienia czujesz się bardziej nieświadomy tego, co dotychczas odbierałeś świadomie. :)
 

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
1) Kiedy zacząłem się zastanawiać co myślą inni ludzie, a także co myśleli ci którzy już nie żyją :]
2) No cóż. Niektórzy wolą oglądać teledyski Dody lub Mandaryny. Demokracja jest ^_^
3) Niom niestety...
4) Każda myśl mnie wzbogaca :D
5) No co ty :p Teraz już wiem że nic nie wiem ^^
 

...:::ruda:::...

Nowicjusz
Dołączył
29 Czerwiec 2005
Posty
349
Punkty reakcji
3
Wiek
37
Miasto
Nidzica
1) samo jakos przyszlo,przychyalm sie do wypowiedzi U3a to przychodzi z wiekiem-tak jakos..
2)nie ma ludzi ktorym filozofia jest obojetna,poprostu nie ma,nie ktorzy sami nawet nie zdaja sobie sprawy ze zajmuja sie zagadnieniami filozoficznymi-bo to jest zwykly odruch
3)w ogole nie ma takich ludzi-jak juz napisalam
4) wiekszych watpliwosci od tych ktore byly nie ma,ale czy sie zdedukowaly tego nie wiem raczej nie,nawet jezli na jedne znalazlam odpowiedz na ich miejsce pojawialy sie kolejne
5)bywaja dni keidy sadze ze chcialbym znow byc dzieckiem zeby wszytso bylo banalnie oczywiste zeby byly tylko dwa kolory bialy-dobro i czarny-zlo ale taks ie nie da i moze nawet lepiej....

niektorzy*

zredukowaly*
 

spelnione-marzenia

poszybować chociaż raz ponad śmierć ponad czas ...
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
655
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Białystok
Ja dośc czest zajmuję sie sprawiami z filizofia i mozna powiedziec ze jest to moje hobby lubie rozmaiwac z ludźmi na jej temat jednak niestety w moim otoczeniu sa to naprawde wyjątki daltego też zaglądnełam tutaj i jeszcze bardziej mi sie to spodobało. A dlaczeog zaczelam zajmowc sie fym tematem?? sama nie wiem
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Dlaczego zaczęliście się zajmować filozofią?
Glownie dlatego , ze jest suma zawilosci i zarazem zbiorem zyciowych prawd.
Co spowodowało że zaczęliście sobie zadawać pytania egzystencjonalne i tworzyć własnę odpowiedzi, albo zapoznawać się z historią filozofii i takie odpowiedzi przejmować?
Chec poznania odpowiedzi lub/i odszukania odpowiedzi w sobie.
Jaki macie stosunek do ludzi którym filozofia jest obojętna?
Kwestia upodoban.
Czy w waszym otoczeniu tacy ludzie stanowią większość?
Brak danych
Czy zajęcie się filozofią pomogło wam, czy tylko wprowadziło w wasze głowy niepotrzebne wątpliwości?
Pomoglo choc watpliwosci tesh maja w niej miejsce.
Czy chcielibyście powrócić do stanu nieświadomości?
Alez skad :)
 

DoRo

Nowicjusz
Dołączył
19 Maj 2005
Posty
224
Punkty reakcji
0
Wiek
33
1) Dlatego że jak przychodzi jakis kryzys najczesciej zadajemy sobie głupie pytania i własnie wtedy
2) Chce znac opinie innych na dany temat, lubie wdawac sie dyskusje na "nieprzyziemne" tematy, lubie dzielic sie swoimi przemysleniami i refleksjami...
3) Wiadomo, że każdy ma inne zainteresowania wiec traktuje ich jak wszystkich, nie ma to dla mnie wiekszego znaczenia kto sie czym interesuje, ale to kim jest
4) Raczej nie, a jesli nawet to kryja sie ze swoimi pogladami, dlatego ze boja sie rekacji otoczenia, tak mi sie przynajmniej wydaje, filizofia w dzisiejszych czasach nie jest juz az tak popularna jak kiedys
5) To zalezy, czasem pomaga, czasem przeszkadza, gdy nie można znaleźc odp na dane pytanie, choc bardzo sie tego chce
6) NIGDY:)
 

sara90

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
28
Punkty reakcji
0
Miasto
Bydgoszcz
Nie wiem czemu ale właśnie od niedawna filozofia zaczęła mnie szczególnie interesować!! W moim otoczeniu mało kogo to ciekawi!
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Dlaczego zaczęliście się zajmować filozofią? Co spowodowało że zaczęliście sobie zadawać pytania egzystencjonalne i tworzyć własnę odpowiedzi, albo zapoznawać się z historią filozofii i takie odpowiedzi przejmować?

Historią filozofii to tak samo z siebie, a co do pytań egzystencjonalnych, cóż wybrałem prointelektualny styl życia, bo tego wymagały obrane przezemnie poglądy.

Jaki macie stosunek do ludzi którym filozofia jest obojętna?

A jaki stosunek do ludzi którym motoryzacja jest obojętna powinni mieć fani 4 kółek itp. ? To że każdy człowiek jest inny, implikuje również odmienność zainteresowań/hobby.


Czy w waszym otoczeniu tacy ludzie stanowią większość?

Większość to za mało powiedziane, w moim otoczeniu jestem jedynym filozofem, niedługo prawdopodobnie pewien forumowicz będzie studiował w Lublinie więc będe miał z kim rozmawiać na te tematy. (Pozdrowienia dla niego jeśli tu zajrzy i domyśli się że to o niego chodzi :D.)

Czy zajęcie się filozofią pomogło wam, czy tylko wprowadziło w wasze głowy niepotrzebne wątpliwości?

I jedno i drugie

Czy chcielibyście powrócić do stanu nieświadomości?

Powiedziałbym "nigdy", ale "nigdy nie mów nigdy" więc napisze poprostu, że: nie chciałbym wrócić do stanu (błogiej) nieświadomości.
 

kalamburka

Nowicjusz
Dołączył
24 Czerwiec 2006
Posty
83
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z panstwa snów
fascynuje sie starozytnoscia a zwlaszcza starozytnymi filozofami sledza ich poglady sam zaczelam zadwac sobie pytania natury egzystencjalnej mysle ze takie przemylenia ubogacaja czlowieka i czynia jeggo zycie bardsziej wymagajacym jak tu ktos jush wspomina pozatym wszelki pytania na ktore opowiedzi nie jest prosta pobudzja umysly do myslenia przez co rozwijaja go Mysle ze kazdy czlowiek chociaz raz zadawal sobie pytanie jak sens ma jego byt itp. nigdy nie chcialbym powrocic do stanu blogiej nieswiadomosci l
 

Attachments

  • 3081_1_.gif
    3081_1_.gif
    31,1 KB · Wyświetleń: 34

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Nie zajmuję się filozofią, po prostu czasem lubię zastanowić się nad swoją egzystencją, ale myslę, że to nie jest tak do końca filozofia. Po prostu to jest ciekawe takie odkrywanie siebie i świata naokoło :)
 

Keehl

positive thinking sucks
Dołączył
4 Grudzień 2009
Posty
982
Punkty reakcji
35
Miasto
Śląsk Cieszyński
Filozofią zainteresował mnie mój polonista (dr filozofii). Zawsze myślałem, że lubię język polski, okazało się, ze to jednak ta elementarna filozofia, której się uczy na tym przedmiocie mnie pociągała.
Później jakoś się potoczyło - im więcej się człowiek dowiadywał, tym więcej nowych pytań się pojawiało i tym ciekawsze stawało się życie. Historią filozofii interesuję się po to, żeby mieć jakiś podstawy do dyskusji. Mam obojętny stosunek do ludzi, którzy nie zajmują się filozofią, dopóki nie zaczynają mówić, że jest "gupia" i "bessęsu". Wtedy zaczynam kopać i gryźć. Tacy ludzie niestety stanowią większość. Ciężko powiedzieć, czy filozofia mi pomaga, czy przeszkadza. Raczej urozmaica. Za nic nie chciałbym wrócić do stanu nieświadomości, wręcz przeciwnie - staram się być coraz bardziej świadomym.

A w ogóle to ja strasznie lubię się wykłócać i spierać (a polityka mnie nie interesuje), więc filozofia pozwala mi się wyżyć :D
 
Do góry