od sieprnia jade najpierw do Wisły [nie, nie rzeki - miasta] a po tygodniu do Sudet, gdzies pod jelenia gore na 2 tygodnie, no i tak czas zleci az do 22 sierpnia... tego roku oczywiscie, to tak na dobra sprawe to juz bym sie mogla zegnac, bo nie weim czy zapamietam o pozegnaniu forum, to od razu juz na zapas mowie: "do zobaczenia wroce wkrotce"