Policja zatrzymała dziesięć osób, które przed halą KDT rzucały kamieniami w kierunku funkcjonariuszy - powiedział rzecznik KGP podinsp. Mariusz Sokołowski. - Działania policji są profesjonalne i adekwatne do sytuacji - ocenił. Walki w zasadzie ustały, a w hali KDT jest pusto - znajdują się w niej jedynie funkcjonariusze ochrony bądź policji.
Informacje z zajść pod KDT w TVN Warszawa i na stronie www.tvnwarszawa.pl
Relacja "minuta po minucie" z operacji w KDT
16.20
Policja usuwa ludzi z placu bezpośrednio przy KDT. Kordon funkcjonariuszy odpycha protestujących, ale też gapiów i chuliganów od budynku.
16.05
Trwa inwentaryzacja towarów zgromadzonych w hali KDT.
15.28
W hali nie ma już kupców, natomiast na zewnątrz budynku kilkuset młodych ludzi wykrzykuje w kierunku sił policji "gestapo". Policja użyła gazu pieprzowego.
15.23
Policja zatrzymała dziesięć osób, które przed halą KDT rzucały kamieniami w kierunku funkcjonariuszy. W tej chwili na miejscu jest ponad 200 policjantów. Rzecznik KGP poinformował, że zatrzymane osoby odpowiedzą m.in. za napaść na funkcjonariuszy. Policjanci nagrywają całe zdarzenie za pomocą kamer, z których zapis posłuży do stworzenia dokumentacji.
15.15
Policja apeluje. Plac defilad nie jest bezpiecznym miejscem na spacery. Na placu nadal znajduje się policja i protestujący.
14.55
Pod halą KDT zgromadził się tłum ludzi. Jest już spokojniej, ale w stronę "blaszaka" nadal lecą kamienie. Słychać wyzwiska: złodzieje! Incydentalne dochodzi do przepychanek.
14.40 - Moje wyjście oznaczałoby chęć dyskusji, a czas na to się skończył, było na to 2,5 roku - dodała Gronkiewicz-Waltz. Prezydent zwróciła przy tym uwagę, że na stronach www miasta znajduje się biała księga ws. KDT.
14.37
- Nie możemy prowokować kupców do pewnej interaktywności, bo liczyliby na to, że coś się zmieni – tłumaczyła fakt, że dziś nie wyszła do handlarzy, aby z nimi negocjować. - W tej chwili hala jest już przejęta – dodała, że to jest teraz najważniejsze.
14.28
- Będą zawiadomienia do prokuratury, bo prawo musi być egzekwowane – powiedziała prezydent. Podkreśliła przy tym, że będzie stać na stanowisku egzekwowania prawa.
14.25
Policja w pełni odblokowała stołeczną ulicę Marszałkowską, zablokowaną przez kupców z pobliskiej hali Kupieckich Domów Towarowych. Kupcy wyszli na ulicę, kiedy do hali weszła policja z komornikiem. Funkcjonariusze użyli m.in. armatki wodnej.
14.23.
W ocenie Hanny Gronkiewicz-Waltz władze miasta podejmują kolejne działania mające na celu poprawienie komfortu życia w stolicy. Prezydent wymieniła kolejne propozycje władz – począwszy od kwietnia 2008 r. – dla kupców. Ci jednak je odrzucali lub pozostawiali bez odpowiedzi.
14.19
Początek konferencji prasowej prezydent miasta.
14.15
Wokół KDT nadal niespokojnie. Główne arterie miasta w centrum są przejezdne. Policja utworzyła kordon wokół jezdni i nie wpuszcza na nią handlarzy.
14.00
Władze podały, że o godz. 14.10 odbędzie się konferencja prasowa Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta.
13.45
Policja spycha protestujących w stronę ulicy Świętokrzyskiej. W ruch poszły armatki wodne. Do zamieszek włączyli się kibole warszawskich drużyn piłkarskich.
13.37
Policja podjęła bardziej zdecydowane działania. Użyto stężonego żelu pieprzowego przeciwko osobom, które stały w oknach "blaszaka". Na razie policja stoi szczelnym murem.
13.34
Kordon policji odepchnął kupców od hali. Chcieli oni wejść z powrotem do "blaszaka". Kilkadziesiąt osób jednak przeskoczyło przez prowizoryczną drabinę i znalazła się w środku. Kamienie lecą w kierunku funkcjonariuszy.
13.25
Część kupców usiłuje odbić halę. Wślizgują się oknami.
13.10
Nie wiadomo, co się dzieje w środku hali. Rzecznik kupców, Damian Grabiński, nie potwierdza, że w hali jest już komornik. Mówi, że w środku są policjanci, a kilka osób zabarykadowało się na pierwszym piętrze. Rzecznik mówi, że policja pobiła kilka osób, w tym kobiety.
13.05
Policja przełamała barykady kupców. Ci zaczynają wychodzić z hali i udają się na ulicę Marszałkowską, którą zaczynają blokować.
12.52
To już pewne - komornik wszedł do hali. Zajęło mu to ponad 4 godz.
12.40
- W trakcie egzekucji komorniczej nie ma podstaw do wznowienia rozmów z kupcami - tak rzecznik ratusza odniósł się do apelu polityków PiS, aby prezydent Warszawy rozpoczęła natychmiast rozmowy z kupcami z Kupieckich Domów Towarowych.
12.45
Kilkudziesięciu policjantów weszło do hali KDT. Za funkcjonariuszami idą ochroniarze wynajęci przez komornika.
12.44
- Na chwilę obecną stworzyliśmy strefę ochronną – powiedział Marcin Szyndler z policji. Jak dodał, jest to działanie w imieniu prawa i ma na celu to, aby komornik mógł pracować.
12.40
Policjanci wchodzą do środka. Wśród nich jest też i komornik.
12.35
Zabarykadowani we wnętrzu KDT kupcy bronią się za pomocą gaśnic i butelek.
12.30
Policja oddzieliła awanturujący się tłum od miejsca szturmu. Jeden z kupców ostentacyjnie depcze policyjną czapkę.
12.17
Barierki oddzielające tłum od miejsca szturmu zostały odrzucone na bok. Kolejne wyzwiska lecą w stronę policjantów.
12.14
Ochroniarze wznawiają szturm.
12.10
Policja dokładnie filmuje sytuację. Z okien nad wejściem ktoś w rzuca cegłami.
12.07
Kolejny już szturm na KDT. Ochroniarze rozbierają barykadę ustawioną w jednym z wejść do hali. Po kilku minutach ochroniarze się wycofali. Ale zapewne wrócą.
11.45
PiS wchodzi do gry. Nie pod KDT, ale na konferencji prasowej. Posłowie i radni PiS domagają się od prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz rozpoczęcia natychmiastowych rozmów z kupcami. Interwencję ochrony podczas egzekucji komorniczej nazwali "bandyckim napadem".
10.00
Komornik wezwał na miejsce policję. Oddział policjantów z wydziału prewencji w pełnym rynsztunku stanął naprzeciw zgromadzonych pod halą kupców. Do tej pory do szpitali trafiło kilku kupców z problemami kardiologicznymi.
9.30
Wynajęci przez komornika ochroniarze podjęli kolejną próbę wdarcia się do stołecznej hali Kupieckich Domów Towarowych. Ochroniarze mają maski gazowe, zabarykadowani wewnątrz kupcy bronią się strumieniami wody z gaśnic, w stronę ochroniarzy lecą też butelki.
9.00
Komornik wezwał przez megafon znajdujących się wewnątrz kupców do dobrowolnego opuszczenia hali.
8.40
Gazu łzawiącego i strumieni wody użyto podczas próby wkroczenia komornika do stołecznej hali Kupieckich Domów Towarowych. Z hali wyszło też kilka osób z objawami działania gazu, trafiły do obecnych na miejscu karetek. Gdy towarzyszący komornikowi ochroniarze sforsowali zamknięte drzwi, wewnątrz użyto gazu łzawiącego. Ochroniarze się wtedy wycofali. W hali znajdowała się część kupców, którzy spędzili tam noc i zabarykadowali wejścia. W czasie zajścia domagali się interwencji policji.
8.15
Cały teren wokół hali został ogrodzony, policja nie przepuszcza nikogo, kto chce się dostać do hali.
8.00
Komornik usiłuje wkroczyć do stołecznej hali Kupieckich Domów Towarowych. Duża grupa kupców zabarykadowała się na noc w hali, rano komornik zastał pozamykane wejścia. W czasie prób ich otwarcia doszło do przepychanek kupców z towarzyszącą komornikowi ochroną, wewnątrz hali rozpylono gaz łzawiący, ochroniarze, którzy weszli do budynku musieli z niego wyjść.
7.30
Pod KDT rozstawiono barierki ochronne. W tle słychać śpiewy kupców.
7.00
Od rana pod KDT zbierają się ludzie.
Relacja ze stolicy na żywo w TVN Warszawa
Obrazki jak na wojnie - komornik egzekwuje wyrok sądu
Jak dodał Mariusz Sokołowski, od godzin porannych każdemu z komorników asystowało po kilku policjantów. W okolicy hali Kupieckich Domów Towarowych w centrum Warszawy było 40 policjantów, którzy pilnowali porządku. Po pewnym czasie na prośbę komornika kolejni funkcjonariusze wezwani na miejsce utworzyli kordon oddzielający osoby przebywające na zewnątrz od budynku, w którym trwa egzekucja komornicza - zaznaczył rzecznik KGP.
- W tej chwili na miejscu jest ponad 200 policjantów - powiedział Sokołowski.
Rzecznik KGP poinformował, że zatrzymane osoby odpowiedzą m.in. za napaść na funkcjonariuszy. Policjanci nagrywają całe zdarzenie za pomocą kamer, z których zapis posłuży do stworzenia dokumentacji.
W hali nie ma już kupców, natomiast na zewnątrz budynku kilkuset młodych ludzi wykrzykuje w kierunku sił policji "gestapo". Policja użyła gazu pieprzowego.
Komornik wkroczył do stołecznej hali Kupieckich Domów Towarowych. Duża grupa kupców zabarykadowała się na noc w hali, rano komornik zastał pozamykane wejścia. W czasie prób ich otwarcia doszło do przepychanek kupców z towarzyszącą komornikowi ochroną, wewnątrz hali rozpylono gaz łzawiący, ochroniarze, którzy weszli do budynku musieli z niego wyjść.
Policja usunęła blokujących Marszałkowską kupców z KDT
Policja odblokowała stołeczną ulicę Marszałkowską, zablokowaną przez kupców z pobliskiej hali Kupieckich Domów Towarowych. Kupcy wyszli na ulicę, kiedy do hali weszła policja z komornikiem. Funkcjonariusze użyli m.in. armatki wodnej.
Wcześniej przez kilka godzin zabarykadowani w hali kupcy stawiali opór wynajętym przez komornika ochroniarzom. Komornik wezwał policję, która otoczyła całą halę. Przed wkroczeniem do hali policjanci grozili użyciem siły wobec zgromadzonych wokół osób, które m.in. obrzucały ich kawałkami betonowych płyt.
Po tym jak funkcjonariusze weszli do hali, część zebranych pod nią kupców wyszła na pobliską ulicę Marszałkowską, przenosząc tam zabrane spod hali barierki. Inna część usiłowała atakować funkcjonariuszy wewnątrz. Kordon policji wtedy ponownie otoczył halę.
Policja dotychczas zatrzymała trzy osoby, które rzucały kamieniami w funkcjonariuszy - powiedział PAP rzecznik KSP nadkom. Marcin Szyndler. Jak dodał, poszkodowany został jeden policjant oraz trzy inne osoby.
PiS: z kupcami powinna negocjować prezydent Warszawy
Posłowie i radni PiS domagają się od prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz rozpoczęcia natychmiastowych rozmów z kupcami z Kupieckich Domów Towarowych. Interwencję ochrony podczas egzekucji komorniczej nazwali "bandyckim napadem".
Według rzecznika stołecznego Ratusza Tomasza Andryszczyka, w trakcie egzekucji komorniczej nie ma podstaw do wznowienia rozmów z kupcami.
- Uważamy, że pani Gronkiewicz-Waltz powinna natychmiast przyjechać na miejsce i podjąć rozmowy z kupcami. Dochodzi do eskalacji konfliktu (...) To wyraźne zaniedbanie pani prezydent Warszawy, która nie chce z kupcami rozmawiać - podkreślił rzecznik klubu PiS i szef warszawskich struktur partii Mariusz Błaszczak.
- Czy w ogóle jest w mieście prezydent Warszawy? Jeśli tak, to gdzie jest? Dlaczego nie reaguje? Dlaczego dopuszcza do eskalacji konfliktu? - pytał.
Błaszczak dodał, że prezydent Warszawy bezpośrednio nigdy nie podjęła z kupcami rozmów. - Zawsze wysyłała swoich zastępców i innych urzędników - mówił.
Zaznaczył, że ludzie bronią miejsc pracy i stąd wynika ich determinacja.
Działacze PiS, którzy - jak twierdzili - byli we wtorek pod halą KDT, zaapelowali do wojewody mazowieckiego o jak najszybsze zebranie sztabu antykryzysowego oraz do ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby nie dopuścił do dalszej eskalacji konfliktu. - Tylko przez dialog możemy rozwiązać ten konflikt - argumentowali.